adilbn |
WYMIATACZ |
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2009 |
Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LbN Płeć: Mężczyzna |
|
|
|
|
|
|
Witajcie drodzy parafianie
A wiec...adilbn =adrian z Lublina= adi dla wszystkich
Opowiem wam bajeczke...a bajka bedzie dluga...
Lezal sobie czlowiek przez trzy tygodnie w domu na brzuchu i lokciach,az sie strupow nabawil,nie przespal przez noc dluzej niz 1,5 godz,wiecie dobrze jaki to bol ze juz czlowiek mial sobie ochote w leb strzelic,ani "siku" ani sie ubrac,kompletne zero,w tym czasie mial 4 wizyty u 2 innych neurologow za kazdym razem zmiana prochow,zastrzykow,w miedzy czasie zrobil ow człek tomografie i tak mu napisali :
Paracentralna,prawostronna przepuklina jadra miazdzystego tarczy miedzykregowej L4-L5 uciskajace worek oponowy i prawy korzen nerwowy....az w koncu ostatnia wizyta i skierowanie do szpitala...o zgrozo...jezdzil(z jazda to nie mialo nic wspolnego szwagier mu z tylu siedzenie rozkladal) dwa dni po Lublinie szukajac szpitala ( w tym miejscu pozdrowienie dla izby przyjec na Jaczewskiego,gdzie pewna pani nie zerkajac na tk i inne kwity,stwierdzila ze to "korzonki" a to nie choroba i moze mi dac zastrzyk i wypad!!!...i poszla do reszty kolezanek z usmiechem na ustach),wszedzie zapisy za tydz,dwa az w koncu po 3 dniach i 3 godz czekania na izbie prawie nie zemdlal z bolu i go chyba z litosci w koncu przyjeli...dali mu przez popoludnie i noc 5 kroplówek i rano wstal jak nowonarodzony(!)...(po trzech tygodniach usiadl na pupie!!!Prawie dwa tygodnie w szpitalu polezal,najgorszy bol (za co im chwala) mu zbili ale nic wiecej nie mogli zrobic i wypisali go ze szpitala z takim oto opisem przy wypisie: ograniczona ruchomosc kregoslupa L-S,objaw Lasequa po prawej pod katem 20,objaw L-S po lewej 60.Dalsze wskazania:do leczenia operacyjnego,skierowanie do Szpitala Wojskowego w Lublinie.
Tam mial sie zglosic na slowo do neurochirurga dr Ciupaka,ktory tam przeprowadza operacje,zeby zobaczyl co i jak i co dalej robic,no i byl...i uslyszal:...panie daj pan to tk i przyjdz pan jutro do prywatnego gabinetu tu i tu i wez pan "stowe" itd...Na drugi dzien czlowiek ten wchodzi do niego do przychodni,a tam kolejka z 20 osob,nie ma gdzie usiasc i stoi sobie tak z pol godz na jednej nodze i kuli...a tu WYSKAKUJE pan doktor z gabinetu i pyta sie o takigo chlopaczka co byl u niego wczoraj w szpitalu..Jakbym wygral w totka w tym momecie-pomyslal ten chlopak i poszedl za lekarzem...(A wzrok tych ludzi co dalej musieli czekac przeszywal mu serce)...A tu w gabinecie wielkie zdziwienie: Nie ten chlop-pomyslal chlopak..Facet trzymal go ponad pol godz w gabinecie(ludziska do drzwi sie dobijaja),nawet mu sam rysowal na kartce papieru jak krazek wyglada,nie mowiac o wazniejszych sprawach!!!Ogolnie powiedzial mu:chlopie... operacja,w tym przypadku zaden znachor i inne cuda nie pomoga,ja robie operacje w wojskowym,masz jeszcze mozliwosc na Jaczewskiego,twoj wybor,ja moge ciebie zapisac do mnie juz ok za 1,5 miesiaca,gora dwa.I ten chlopak sie bal,chcial zaciagnac jeszcze jezyka,bo dopiero co sie nauczyl slowo DYSKOPATIA wymawiac a tu go chca kroic i sie nie zapisal...ALE dostal nr prywatny od dr i jakby co to ma dzwonic i w kazdej chwili moze sie zapisac...
A wiec od tamtego czasu minelo juz miesiac,chlopak naiwny myslal ze moze jeszcze przejdzie a tu ni w zab...
Ta bajka mimo wszystko to maly skrot jak sami wiecie tego,co ten chlopaczek przeszedl,a wszystko jeszcze przed nim i on jest tego swiadomy
...cdn...(niestety)
Niestety to nie bajka to byl adilbn!!!
He,he,ale sobie popisalem Nudzilo mi sie,za duzo kawy Bodzio podziel na kilka postów to na kilka dni mi starczy
To byl skrot a teraz zapraszam na pelna wersje...
|
|